top of page

Przestrzeń powietrzna w czasach kryzysu

Olga Lubryczyńska - Budrewicz

Wybuch wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku nadał przestrzeni powietrznej Polski kluczowe znaczenie strategiczne. Stała się ona miejscem intensywnych operacji lotnictwa wojskowego, które odgrywa istotną rolę w obliczu eskalujących napięć geopolitycznych i rosnącej liczby konfliktów zbrojnych.


Pomimo dynamicznego rozwoju technologii satelitarnych, lotnictwo wojskowe wciąż odgrywa kluczową rolę w gromadzeniu danych wywiadowczych i realizacji operacji obronnych. Rosyjska agresja na Ukrainę uwydatniła znaczenie zarówno załogowych samolotów wojskowych, jak i bezzałogowych statków powietrznych w zapewnieniu bezpieczeństwa i monitorowaniu sytuacji w czasie rzeczywistym.


W Polsce niemal połowa przestrzeni powietrznej została przeznaczona na potrzeby działań wojskowych, obrony powietrznej oraz operacji sojuszniczych. Od wprowadzenia tych ograniczeń w lutym 2022 roku zajętość przestrzeni powietrznej utrzymuje się na wysokim poziomie, a jej zakres i liczba aktywnych stref dynamicznie dostosowują się do bieżących wymagań operacyjnych i specyfiki pory dnia. Priorytetem stało się zapewnienie bezpieczeństwa narodowego, co skutkowało przesunięciem przepływu ruchu cywilnego w przestrzeni powietrznej przylegającej do Ukrainy na dalszy plan. Zarządzanie tą przestrzenią zostało podporządkowane wymogom operacji wojskowych i ochrony terytorium, co wpłynęło na ograniczenie swobody ruchu cywilnego.


żródło: AUP/PANSA  - zarezerwowane TSA i TRA FL300 - UNL
żródło: AUP/PANSA - zarezerwowane TSA i TRA FL300 - UNL
Latać czy nie latać

Katastrofa Boeinga 777 linii Malaysia Airlines, zestrzelonego 17 lipca 2014 roku nad wschodnią Ukrainą, unaoczniła, jak istotne jest stałe monitorowanie przestrzeni powietrznej nad obszarami objętymi konfliktami zbrojnymi. Samolot, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został trafiony pociskiem BUK ziemia-powietrze, co doprowadziło do śmierci 283 pasażerów i 15 członków załogi.


Raport z badania zdarzenia wskazał, że ówczesny system odpowiedzialności za ochronę lotnictwa cywilnego nie zapewniał wystarczających środków do właściwej oceny ryzyka związanego z przelotami nad strefami konfliktu. Zaznaczono również, że ocena ryzyka dla lotnictwa cywilnego w takich przypadkach powinna uwzględniać nie tylko realne zagrożenia, ale także ryzyko wynikające z niepewności co do intencji lub zdolności działania stron konfliktu.


W dniu wybuchu wojny w 2022 roku przestrzeń powietrzna nad Ukrainą oraz krajami sąsiadującymi została objęta szeregiem rygorystycznych ograniczeń. W ukraińskiej przestrzeni powietrznej całkowicie wstrzymano ruch cywilny, zawieszając jednocześnie świadczenie usług ruchu lotniczego dla cywilnych użytkowników. W efekcie linie lotnicze zostały zmuszone do opracowania alternatywnych tras przelotu, co przełożyło się na wydłużenie czasu podróży, istotny wzrost kosztów paliwa oraz zwiększone wyzwania w globalnym zarządzaniu ruchem lotniczym.


Zmiana potoków ruchowych zmieniła też rozkład natężenia ruchu lotniczego w poszczególnych sektorach kontroli ruchu lotniczego poszczególnych państw.


źródło: EUROCONTROL
źródło: EUROCONTROL

Polityczne działania

W odpowiedzi na rosyjską agresję wobec Ukrainy Unia Europejska wprowadziła szeroko zakrojone sankcje, zamykając swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów, w tym prywatnych. Zakaz obejmuje lądowanie, start i przeloty nad terytorium państw członkowskich UE.


W odwecie Rosja ograniczyła dostęp do swojej przestrzeni powietrznej dla wybranych krajów i przewoźników, co wpłynęło na globalny ruch lotniczy, zmuszając linie do zmiany tras i ponoszenia wyższych kosztów operacyjnych. Skalę tych zmian doskonale obrazuje trasa Helsinki–Pekin, która, omijając rosyjską przestrzeń powietrzną, wydłużyła się o ponad trzy tysiące kilometrów, co przełożyło się na dodatkowe 4 godziny lotu.


źródło: skift.com


Decyzje doprowadziły nie tylko do nierównomiernego rozkładu natężenia potoków ruchu, ale również wywarły wpływ na gospodarki państw sąsiadujących z Rosją. Polska, będąc jednym z krajów dotkniętych ograniczeniami, odczuła znaczący spadek liczby operacji lotniczych w swojej przestrzeni powietrznej. Ograniczony ruch przełożył się na zmniejszenie przychodów instytucji odpowiedzialnej za zarządzanie żeglugą powietrzną.


Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), wskazuje na polityczny charakter ograniczeń dotyczących tych tras. Jego zdaniem brak bezpośrednich zagrożeń dla bezpieczeństwa lotów sugeruje, że decyzje o zamknięciu przestrzeni powietrznej są przede wszystkim motywowane politycznie i gospodarczo. Walsh podkreśla również, że otwarcie przestrzeni powietrznej dla wszystkich użytkowników sprzyjałoby funkcjonowaniu linii lotniczych na zasadach równej konkurencji, eliminując obecną dysproporcję w dostępie do tras.


Chińskie linie lotnicze dynamicznie rozwijają połączenia z Europą, wykorzystując rosyjską przestrzeń powietrzną, podczas gdy europejscy przewoźnicy zmuszeni są do ich ograniczania z powodu rosnących kosztów operacyjnych, wynikających między innymi z zakazu lotów nad Rosją. Nie tylko chińscy operatorzy korzystają z tych tras – przestrzeń powietrzna Rosji pozostaje otwarta dla takich linii jak Emirates, Etihad czy Turkish Airlines, co daje im przewagę konkurencyjną na rynku.



Źródło: skift.com


Dodatkowym atutem dla przewoźników latających nad Rosją jest możliwość oferowania krótszych i tańszych połączeń, które przyciągają pasażerów poszukujących najbardziej ekonomicznych opcji podróży. W efekcie linie te zyskują przewagę w segmencie klientów kierujących się głównie ceną i czasem lotu, co stawia europejskich przewoźników w jeszcze trudniejszej pozycji na globalnym rynku.


Szef IATA Willie Walsh wskazuje, że rekompensaty za straty spowodowane decyzjami politycznymi mogłyby pomóc europejskim liniom, jednak prawdopodobnie – jak twierdzi Walsh – Komisja Europejska ani kraje członkowskie nie podejmą takich działań. Brak wsparcia dodatkowo osłabia konkurencyjność europejskiego sektora lotniczego.


Podczas gdy przedstawiciele IATA nawołują do ponownego otwarcia rosyjskiej przestrzeni powietrznej dla europejskich przewoźników, Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) wyraźnie zaostrza swoje zalecenia w tej kwestii. W opublikowanym 9 stycznia bieżącego roku biuletynie EASA ostrzega przed lotami w rosyjskiej przestrzeni powietrznej na zachód od 60° długości geograficznej wschodniej na wszystkich poziomach lotu, w związku z trwającą inwazją Rosji na Ukrainę. Agencja przypomina, że obecnie żadne linie lotnicze z Unii Europejskiej nie wykonują lotów do, z, ani nad terytorium Rosji, jednak wielu przewoźników spoza UE wciąż korzysta z tych tras, pomimo ryzyka związanego z wojną.


Jak podaje Interfax – przedstawiciel rosyjskiej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego w odpowiedzi na zalecenie EASA twierdzi, że „Nowe wytyczne Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego Unii Europejskiej (EASA) dotyczące lotów do Rosji są częścią polityki sankcji i mają na celu zmniejszenie liczby lotów tranzytowych azjatyckich linii lotniczych”.


Zyski i straty

Jak w każdej sytuacji geopolitycznego napięcia, jedni tracą, a inni zyskują. Jednak decyzje o zamknięciu przestrzeni powietrznej mają nie tylko skutki ekonomiczne, ale także środowiskowe. Wydłużenie tras dla europejskich przewoźników oznacza większe zużycie paliwa, co prowadzi do zwiększonej emisji CO2 i innych szkodliwych gazów cieplarnianych. W efekcie sytuacja ta stoi w sprzeczności z globalnymi wysiłkami na rzecz ograniczenia śladu węglowego sektora lotniczego, a europejskie linie są zmuszone ponosić koszty zarówno finansowe, jak i ekologiczne. Paradoksalnie, przewoźnicy z krajów z dostępem do rosyjskiej przestrzeni nie tylko czerpią korzyści ekonomiczne, ale także mają mniejszy wpływ na środowisko dzięki krótszym trasom, co jeszcze bardziej pogłębia różnice w konkurencyjności.

Najlepszy Portal Branżowy

bottom of page